Kwestia fundamentalna

Jaki cel ma moje życie? Czy chcę być święty? Jeśli pozytywnie odpowiemy sobie na to drugie pytanie, musimy zadać sobie kolejne: w jaki sposób chcę tę świętość osiągnąć? Nie wystarczy „lajkować” memy, w których tęsknimy za krucjatami aby szturmem zdobyć Niebo.

W Ewangelii wg Św. Łukasza czytamy: „kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?”. Kto chce zachować swoje życie straci je. Straci je każdy, kto pójdzie za duchem tego świata, każdy kto na pierwszy miejscu będzie stawiał swoją karierę, rozrywki, doznania, wygodne życie, dom, pieniądze, każdy kto padnie ofiarą wizji samorealizacji. Straci je też każdy, kto całe życie prowadził będzie wygodne, wirtualne krucjaty w internecie. Straci je każdy, kto na pierwszym miejscu w swoim życiu nie postawi realnego Boga.

Kto straci życie dla Boga, ten je znajdzie. Znajdzie je ten, kto będzie tracił swój wolny czas, swoją wygodę, swoje zdrowie, swoją opinię, swoje fundusze dla Boga i bliźnich. Czy nie jest tak, że bardzo często trudno nam zrezygnować z życia tylko „dla siebie”? Dziś tak wiele osób, tak szybko dezerteruje. Jest tyle rozwodów, coraz częstsze odejścia ze stanu kapłańskiego. Gdy słyszę o kolejnych przypadkach, zastanawiam się czy te osoby wstępując w stan kapłański albo związek małżeński, zrezygnowały z życia „dla siebie”? Czy chciały stracić swoje życie służąc Bogu i bliźnim? Nie sądzę… A gdyby każdy chciał życie swoje tracić dla innych, życie w takim społeczeństwie byłoby przedsmakiem nieba.

Co to znaczy, służyć Bogu?... Wypełniać przykazania? Czytać Pismo Święte? Robić dobre uczynki? Myślę, że służyć Bogu, to ustanawiać Królestwo Chrystusa w całym swoim życiu i świecie który nas otacza. Królestwo Chrystusa, to królestwo prawdy, dobra, piękna. Królestwo Chrystusa, to królestwo wiary, nadziei i miłości. Walczmy o to wszystko, już tutaj na ziemi! Wszak ziemska wędrówka jest jedyną możliwością wykazania się w dobrej woli, potwierdzonej czynami.

Każdy krzyżowiec chciał stracić swoje życie dla Boga. Nasi przodkowie, Sarmaci, dumni rycerze Przedmurza Chrześcijaństwa, obrońcy naszej wiary, także byli gotowi oddać swoje życie za Ojczyznę i za wiarę. Czy nadarzy się okazja abyś i ty mógł swoje życie stracić dla Chrystusa? Nie czekaj na okazje, wstań z kanapy i zacznij działać już dziś! Zrezygnuj z rozrywek i wygody. Trać swoje życie dla Chrystusa! Zaplanuj swoją drogę do świętości. Znajdź swoje miejsce w Kościele i służ dzielnie samemu Bogu. Ustanawiaj Królestwo Chrystusa w całym swoim życiu i świecie, który nas otacza!

Króluj nam Chryste!

Franciszek Podlacha

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szlachetność - Arystokracja Ducha cz. 1

Między nacjonalizmem i leseferyzmem