Chrystus Król

Obchodzone w tradycyjnym kalendarzu, w ostatnią niedzielę października Święto Chrystusa Króla przypomina prawdę, że to On jest Panem całego stworzenia. Co należy rozumieć przez to, że Chrystusowi należy się społeczne panowanie?

Skąd pochodzi jakakolwiek władza, polityczna, sądownicza czy rodzicielska? Od Boga. Tymi oto słowami Pan Jezus upomniał Piłata: Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci jej nie dano z góry (J 19, 11). Dzisiaj żyjemy w paradygmacie demokracji i wydawać się może, że władza pochodzi od ludu, a nie od Boga. Mimo braku legitymizmu premier czy prezydent odpowiadają przed Bogiem za swe czyny i decyzje. Jeżeli deklarują się jako katolicy, powinni uznać nad sobą władzę Jezusa Chrystusa – Króla królów i Pana panów. Od średniowiecza królowie i książęta, jacy by nie byli, pamiętali skąd pochodzi ich władza i kto jest ich Panem. Począwszy od rewolucji francuskiej, przez cały XIX wiek aż do dzisiaj, w liberalnych społeczeństwach Zachodu nastąpiła i cały czas postępuje detronizacja Chrystusa Króla, z należnego mu pierwszego miejsca. Aby przypomnieć światu, kto jest jego prawdziwym panem, papież Pius XI ustanowił w 1925 roku święto Chrystusa Króla. W encyklice Quas Primas wyjaśnia czym jest społeczne panowanie Jezusa Chrystusa i jak w dobie demokracji uznać królewskość jego władzy. Jest to przede wszystkim uznanie prymatu prawa boskiego nad państwowym i dostosowanie tego drugiego, co się tyczy wszystkich, którzy mają wpływ na proces legislacyjny. Dzisiaj każdy kto woła, że nie można tego zrobić, ze względu na Unię Europejską, bądź tolerancję wobec osób niewierzących jest niczym Żydzi, którzy wołali do Piłata: Poza Cezarem nie mamy króla!

Viva Cristo Rey!

Już rok po ustanowieniu święta w Meksyku wybuchło powstanie Cristeros przeciwko masońskiemu prezydentowi Callesowi. Zakazał on odprawiania Mszy, nabożeństw i noszenia stroju przez duchownych. Cristeros nie walczyli jednak o wolność religijną i swobodę kultu, lecz o Chrystusowe królestwo w Meksyku. Chcieli oni ustanowić katolicką władzę, co powinno być celem także nas, współczesnych „Cristeros” rozsianych po całym świecie. Ich zawołaniem było: Viva Cristo Rey – Niech żyje Chrystus Król! Film Cristiada opowiada z rozmachem historię ich walki, w sposób wierny, lecz upraszczający niektóre kwestie polityczne, czy religijne. Chrystus Król umocnił w wierze Kościół, dla którego lata najgorszych prześladowań miały nadejść, nie tylko w Meksyku, ale i na całym świecie, w trakcie II wojny światowej, a potem w wyniku komunistycznej inwazji na wiele państw.

Chrystus Król dzisiaj

Po soborze watykańskim II, zmieniono nazwę tego święta na Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata i przeniesiono je na ostatnią niedzielę roku liturgicznego. Może to stwarzać mylne wrażenie, że skoro Jezus jest królem galaktyk, to Jego panowanie jest odległe i w sposób bezpośredni nie rozciąga się na nasze rodziny, miejscowości czy państwo, że nie należy rozumieć go zbyt dosłownie. Powinniśmy jednak dobrowolnie uznać jego władzę nad sobą i przyjąć słodkie jarzmo Bożej miłości. Pan Jezus powiedział św. siostrze Faustynie: nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia. Potrzeba do tego pokory i ukorzenia się przed stwórcą. Trzeba się wyzbyć pychy, która podpowiada: non serviam – nie będę służył. Codziennie w słowach modlitwy pańskiej mówimy: „przyjdź królestwo Twoje”. Jak to osiągnąć, skoro Pan Jezus mówi, że królestwo Boże jest w nas. Uznajmy Chrystusa za króla w swym sercu i bądźmy jego poddanymi, kimkolwiek jesteśmy, niezależnie od tego ile lat mamy i jakie stanowisko zajmujemy.

Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie!

Wojciech Racz

Pius XI, Encyklika Quas primas (fragmenty)

Już od dawna weszło w powszechny zwyczaj, iż w przenośnym tego słowa znaczeniu nazywano Chrystusa Królem, a to z powodu najwyższego stopnia dostojeństwa, przez które przewodzi wszystkiemu i wszystkie stworzenia przewyższa. Mówimy przeto, iż Chrystus króluje w umysłach ludzi nie tak dlatego, że posiada głęboki umysł i ogromną wiedzę, ile raczej dlatego, że On sam jest Prawdą, a ludzie powinni zaczerpnąć prawdy od Niego i przyjąć ją posłusznie: mówi się, że króluje również w woli ludzi, nie tyle dlatego, iż nieskazitelna Jego wola ludzka zupełnie stosuje się do najświętszej woli Bożej i jej słucha, lecz, że On naszą wolną wolę nakłania i natchnieniem swoim sobie ją podbija, abyśmy się zapalili do najszlachetniejszych czynów. Wreszcie Chrystus Pan jest Królem serc z powodu swojej, przewyższającej naukę miłości, z powodu łagodności i słodyczy, którą dusze przyciąga do siebie; nie było bowiem i nie będzie nikogo, kto przez wszystkich byłby tak umiłowany, jak Chrystus Jezus. Lecz, jeżeli głębiej wnikniemy w rzecz samą, przekonamy się, że imię i władza króla we właściwym tego słowa znaczeniu należy się Chrystusowi - Człowiekowi; albowiem tylko o Chrystusie - Człowieku można powiedzieć, że otrzymał od Ojca władzę i cześć i królestwo, gdyż jako Słowo jedną i tę samą z Ojcem posiadający istotę, musi mieć wszystko z tymże Ojcem wspólne, a więc także najwyższe i nieograniczone panowanie nad całym stworzeniem.
(...)
Na jakim zaś fundamencie spoczywa owa godność i owa władza Pana Naszego, dobrze określa św. Cyryl Aleksandryjski: Posiada On, jednym słowem, panowanie nad wszystkimi stworzeniami, nie wymuszone lecz z istoty swej i natury, to znaczy, że władza Jego opiera się na tym przedziwnym zjednoczeniu, które zwą hipostatycznym. Z tego wynika, iż Chrystus nie tylko ma być czczony jako Bóg przez aniołów i ludzi, ale, że aniołowie i ludzie posłuszni i poddani być mają panowaniu jego jako Człowieka: tj. iż przez zjednoczenie hipostatyczne Chrystus ma władzę nad wszystkimi stworzeniami. Cóż może być milszego i przyjemniejszego do rozważania, jak to, że Chrystus panuje nad nami nie tylko prawem natury Swojej, lecz także i prawem, które nabył sobie przez odkupienie nasze. Oby wszyscy ludzie, skłonni do zapominania, rozważyli, ileśmy Zbawiciela naszego kosztowali: Nie skazitelnym złotem albo srebrem jesteście wykupieni... ale drogą krwią jako baranka niezmazanego i niepokalanego Chrystusa. Już nie należymy do siebie samych, gdyż Chrystus zapłatą wielką nas kupił; a ciała nasze są członkami Chrystusowymi.
(...)
Błądziłby zresztą bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi, jako Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi, gdyż Chrystus otrzymał od Ojca nieograniczone prawo nad wszystkim, co stworzone, tak, iż wszystko poddane jest Jego woli. Jednak, dopokąd żył na ziemi, wstrzymał się zupełnie od wykonywania tej władzy, a jak niegdyś wzgardził posiadaniem rzeczy ludzkich i nic troszczył się o nie, tak pozostawił je wówczas i dziś je pozostawia ich właścicielom. Co przepięknie wyrażają słowa: Nie odbiera rzeczy ziemskich Ten, który daje Królestwo niebieskie! - Tak więc Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (...) - I wszystko jedno, czy jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki. On jest zaiste źródłem zbawienia dla jednostek i dla ogółu: I nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni. On jest sprawcą pomyślności i prawdziwej szczęśliwości tak dla pojedyńczych obywateli, jak i dla państwa: Nie przez co innego szczęśliwe państwo - a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem łudzi. Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, lecz niech ten obowiązek spełnią sami i wraz z ludem swoim, jeżeli pragną powagę swą nienaruszoną utrzymać, i przyczynić się do pomnożenia szczęścia swej ojczyzny. To bowiem, cośmy na początku Naszego Pontyfikatu napisali o zmniejszeniu się powagi prawa i poszanowania dla władzy, to samo i do czasów dzisiejszych zastosować można: "Gdy Boga i Jezusa Chrystusa - takeśmy się żalili - usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać. Z tego powodu musiało być wstrząśnięte całe społeczeństwo ludzkie, gdyż brakło mu stałej i silnej podstawy".

Przeto, jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój. Jak bowiem królewska godność Pana naszego otacza powagę ziemską książąt i władców pewną czcią religijną, tak też uzacnia obowiązki i posłuszeństwo obywateli. Dlatego to Paweł Apostoł, chociaż nakazał żonom, aby w mężach swych, a sługom, aby w panach swych Chrystusa czcili, to jednak polecił im, aby im byli posłuszni nie jako ludziom, lecz jedynie dlatego, iż oni zastępują Chrystusa, gdyż nie godzi się, aby ludzie przez Chrystusa odkupieni służyli ludziom. (...)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szlachetność - Arystokracja Ducha cz. 1

Między nacjonalizmem i leseferyzmem

Kwestia fundamentalna